Jej kariera nabrała tempa w Stanach
W pierwszej połowie lat 80. zdecydowała się wyjechać do Stanów na podbój Hollywood. I odniosła sukces. Ale tak naprawdę nie zamierzała wiązać się z Ameryką na dłużej; chciała wrócić do Brazylii, gdzie zaproponowano jej udział w kolejnym filmie. Nagle jednak poinformowano ją, że rolę oddano innej, młodszej aktorce.
- Pomyślałam: świetnie, zostanę w takim razie tutaj i nauczę się języka.
Za "Pocałunek kobiety pająka" była nominowana do Złotego Globu; drugi raz za "Dyktatora z Paradoru", a trzecią nominację otrzymała za telewizyjny "Sezon w piekle".
I choć ma za sobą ogromne aktorskie doświadczenie, występy w filmach wciąż kosztują ją wiele nerwów: - Boję się powtórek, boję się tego wszystkiego, ponieważ nie czuję, że jestem aktorką. Nigdy nie chodziłam do szkoły aktorskiej, nie mam też odpowiednich studiów – mówiła.