Spektakularne widowisko. To dzieje się tuż za polską granicą

"Tyler Rake: Ocalenie" miał premierę w kwietniu 2020 r. Okazał się jednym z największych przebojów Netfliksa pośród fabularnych produkcji. Na przestrzeni pierwszych 28 dni wyświetlania był oglądany przez 231 mln godzin. Wówczas był to drugi najlepszy wynik w historii. Od tego czasu niewiele się zmieniło. Na pierwsze miejsce wskoczyła niedawno "Czerwona nota" (328,8 mln godzin), na drugie spadł thriller "Nie otwieraj oczu", a na trzecim sklasyfikowany jest "Tyler Rake: Ocalenie".

Sensacyjna produkcja z Chrisem Hemsworthem nie miała zbyt skomplikowanej fabuły, ani wysokich aspiracji. Poza jedną. Zdobyć jak największą popularność widzów. I to się, jak widać, udało. Miłośnicy kina akcji byli zadowoleni, zaś krytycy też potrafili wystawić pozytywnej oceny. Na przykład porównanie do kultowego "Komando" to dla produkcji Netfliksa na pewno duży zaszczyt. Pytanie, czy zasłużony?

Akcja pierwszej części "Extraction" rozgrywała się na azjatyckim kontynencie. W drugiej części przeniesie się do Europy. Obecnie ekipa filmowa znajduje się w Pradze. Tam jest jej baza wypadowa. Zdjęcia realizowane są w okolicach stolicy Czech, a także w czeskich Sudetach.

Na Instagramie Chris Hemsworth umieścił interesujący film z pędzącego pociągu. Hollywoodzki gwiazdor znajduje się na zewnątrz lokomotywy i stamtąd pozdrawia swoich fanów: "Pierwszy dzień zdjęć do Extraction 2" – powiedział Hemsworth. "Dwie rzeczy różnią się od poprzedniego filmu. Po pierwsze: bardzo, bardzo zimno. Po drugie: żyję. Jak? Sami musicie się dowiedzieć. Oglądajcie film. Czekajcie na dalsze informacje".

Premiera drugiej części "Extraction 2" planowana jest na przyszły rok. Najprawdopodobniej na grudzień. Budżet filmu sięga przynajmniej 100 mln dol.