Byle uciec z domu
Ojciec wracał pijany do domu, w którym nie było miłości. Nic dziwnego, że młodziutki Dyblik marzył o wyprowadzce.
Najpierw był ogólniak w Koszalinie, potem szkoła aktorska w Krakowie. Kiedy jako młody absolwent otrzymał angaż w Teatrze Narodowym, a zaraz potem trafił przed kamery, wszyscy sądzili, że pisana jest mu wielka kariera.
Lech Dyblik przyznawał, że na początku wiodło mu się doskonale, był lubiany, miał mnóstwo znajomych, nie narzekał też na brak pieniędzy. Ale szybko wpadł w pułapkę sławy.