Stanisław Sielański: ''Najświetniejszy wesołek filmu polskiego''
Zmarł na emigracji, zapomniany i samotny
Stanisław Sielański, nazywany i mistrzem drugiego planu, i „najświetniejszym wesołkiem filmu polskiego", popularność zyskał faktycznie dzięki zapadającym w pamięć epizodom. Przez lata wciekał się w prostaczków, służących i cwaniaków z prowincji marzących o wielkiej karierze.
- Kto nie zna Sielańskiego? Czy to ze sceny, czy też z filmu? Sam będąc z natury człowiekiem inteligentnym i mądrym, w sztuce celuje w typkach groteskowo-komicznych: głupkowato-dobroduszny uśmiech, sylwetka pocieszna i nieszczęśliwa, zawsze "bita i kopana". Sielański potrafi wzruszyć lub rozśmieszyć do łez – pisano o nim w recenzjach.
Stanisław Sielański, nazywany i mistrzem drugiego planu, i „najświetniejszym wesołkiem filmu polskiego", popularność zyskał faktycznie dzięki zapadającym w pamięć epizodom. Przez lata wciekał się w prostaczków, służących i cwaniaków z prowincji marzących o wielkiej karierze.
Choć cieszył się względami wśród pań, zawsze pozostawał w cieniu swoich bardziej sławnych kolegów, amantów z wielkiego ekranu, a gdy wyjechał z kraju, praktycznie skazał się na zapomnienie.