Stephen Fry wyrusza na podbój Hollywood
Słynny brytyjski komik Stephen Fry zgodził się wystąpić w pierwszym w swojej karierze pilocie amerykańskiego serialu.
Aktor dołączył do innego słynnego, ale dużo młodszego Brytyjczyka, Ruperta Grinta, który gra główną rolę w nowym serialu komediowym stacji CBS, "Super Clyde".
Produkcja opowie o pracowniku restauracji fast food i zagorzałym fanie komiksów, cierpiącym na łagodną odmianę agorafobii i napady lęku. Clyde, podobnie jak wielu innych wielbicieli komiksów, chciałby być superbohaterem. Gdy dowiaduje się, że jego ekscentryczny wujek zapisał mu przed śmiercią ogromny spadek, decyduje, że pieniądze będą jego tajemniczą supermocą, której będzie używał wyłącznie w dobrym celu i którą będzie nagradzał ludzi o wielkim sercu.
Stephen Fry wcieli się w Randolpha, lokaja i pomocnika głównego bohatera.
Greg Garcia ("Mam na imię Earl", "Dorastająca nadzieja") jest autorem scenariusza i producentem serialu. Za kamerą staje Mike Fresco.
Fry ma już na koncie udział w amerykańskim serialu w roli epizodycznej. Aktor pojawił się bowiem serialu kryminalnym "Bones".