Steven Seagal mafiosem w prawdziwym życiu?
Wokół Stevena Seagala - w filmach grającego nieprzekupnych i dzielnie walczących ze wszelkimi grupami przestępczymi policjantów lub unikających wszelkich problemów zwykłych obywateli - toczy się poważna sprawa karna.
Cała rzecz zaczęła się od pewnego prywatnego detektywa, specjalizującego się w sprawach hollywoodzkich spraw. Anthony Pellicano szczyci się, że wśród jego klientów byli między innymi Elisabeth Taylor i Michael Jackson.
Detektyw wpadł niedawno w wielkie kłopoty, za które został skazany na 33 miesiące więzienia - chodziło o nielegalne umieszczanie podsłuchów dziennikarzom piszącym o sławnych ludziach.
Jedna ze spraw, o które Pellicano jest oskarżony jest jednak dużo poważniejsza - chodzi o zastraszanie dziennikarki Los Angeles Times - Anity Busch, prowadzącej śledztwo w sprawie kontaktów Stevena Seagala z włoską mafią!
W czerwcu 2002 samochód reporterki został zniszczony, zaś w środku znalazła ona martwą rybę (symbol mafii) z różą w ustach i czerwonym napisem 'STOP'.
Według prokuratury dowody jednoznacznie wskazują na Pellicano, który miał wynająć niejakiego Alexa Proctora, aby ten skutecznie zastraszył Busch.
Zarówno Pellicano, jak i Seagal stanowczo zaprzeczają, że mają cokolwiek wspólnego ze sprawą.