Stolica viagry uwieczniona przez Hollywood
Ringaskiddy, Irlandia (zdj. www.cork-guide.ie) - to stamtąd właśnie płynie szerokim strumieniem najpopularniejsza pigułka ostatnich lat - viagra. Dzięki temu miasto zyskało już sobie miano irlandzkiej stolicy seksu.
Aż dwie wielkie hollywodzkie wytwórnie walczą teraz ze sobą, aby nakręcić film o mieście, którego mieszkańcy od prawie dekady muszą radzić sobie z legendą, że wydobywające się z fabryki produkującej części składowe tabletki opary i wyziewy czynią z nich 'maszyny seksu'... - czytamy w serwisie Reutersa.
Ringaskiddy - zwane pieszczotliwie Viagra Falls - nie jest niestety samo w sobie zbyt 'fotogeniczne' - to zresztą widać na załączonym obrazku - port promowy, dzielnica przemysłowa i kilka sklepów mogłyby słabo wypaść w filmie. Stąd amerykańscy giganci myślą o umieszczeniu akcji w którymś z własnych małych miasteczek. Z oczywistych względów oburza to Ringaskidd'czanów...
Tym bardziej, że jak twierdzą, nigdzie na świecie nie ma w powietrzu tyle miłości, co w ich mieście.
Dla Ringaskiddy produkcja filmu o nim i w nim jest wielką szansą promocyjną, nawet jeśli bazuje na zabawnych i dalekich od prawdy stereotypach.
Mieszkańcy mają ponoć nadzieję, że film będzie ciepłą i zabawną komedią o optymistycznym przesłaniu.