Świadek koronny

"Świadek koronny" to polska, biedniejsza i gorzej zagrana wersja "Rodziny Soprano".

27.04.2007 07:01

Głównym bohaterem opowieści jest dziennikarz Marcin Kruk, który próbuje dotrzeć do najpilniej strzeżonego przez policję gangstera w Polsce - Jana "Blachy" Blachowskiego. Czekając na zgodę oficerów policji, reporter przeprowadza wywiady z ludźmi z otoczenia przestępcy. Kiedy w końcu udaje mu się zdobyć zgodę na rozmowę z zeznającym przeciwko polskiej mafii gangsterem, wyjeżdża na nią z atrakcyjną panią operator kamery, Iwoną. Będzie to początek bardzo długiego i trudnego dialogu, w trakcie którego Kruk odkryje przed swoją współpracownicą i rozmówcą zupełnie inną twarz.

Mimo iż film jest inspirowany prawdziwymi wydarzeniami, a dokładnie materiałem wcześniej wykorzystanym w programie telewizyjnym "Alfabet mafii", to wygląda jak kalka amerykańskich produkcji opowiadających o zorganizowanej przestępczości. Przedstawiciele rodzimej cosa nostra stylizowani są na groźnych i charyzmatycznych bandziorów. Bliżej im jednak do postaci znanych m.in. z małego ekranu, w tym z ostatnio niezmiernie popularnego serialu o losach Tony'ego Soprano, niż dresiarzy z Pruszkowa, pokazywanych w telewizyjnych wiadomościach. Także "pogłębione" psychologicznie portrety gangsterów, ujmowanych jako zwyczajni i kochający swych najbliższych, tylko uprawiający niecodzienną profesję ludzie, nie przekonuje. Podobnie jak pierwsza wielka kinowa rola ulubieńca kobiet, odtwórcy roli ukochanego Magdy M., Pawła Małaszyńskiego. Kruk w jego interpretacji to niemrawy i mrukowaty pionek w rękach "Blachy", którego znakomicie zagrał Robert Więckiewicz. Jego kreacja aktorska to jedyny powód, dla którego warto iść do kina
na "Świadka koronnego". Należy mieć nadzieję, że polscy twórcy dostrzegą w tym wyśmienitym aktorze - którego na ekranie można było w podobnych rolach zobaczyć już w filmach "Vinci" i "Francuski numer" - kogoś więcej, niż tylko nowego etatowego odtwórcę postaci gangsterów.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)