1z8
''Symetria'': Konrad Niewolski założył proputinowską partię
Był ''nadzieją polskiego kina''
Jeszcze 10 lat temu był nazywany „nadzieją polskiego kina”. Prawnik, niedoszły fizyk, recydywista, instruktor snowboardu, genialny samouk, z którym podobno chcieli pracować najlepsi producenci Hollywood.
Jeszcze 10 lat temu był nazywany „nadzieją polskiego kina”. Prawnik, niedoszły fizyk, recydywista, instruktor snowboardu, genialny samouk, z którym podobno chcieli pracować najlepsi producenci Hollywood.
W życiorysie Konrada Niewolskiego trudno oddzielić prawdę od fikcji, przechwałki (jak tę, że odrzucił współpracę z Robertem Redfordem) od autentycznych dokonań. Wiadomo na pewno, że jest autorem jednego z najlepszych filmów zeszłej dekady („Symetria”), który kilka lat temu porzucił branżę i zniknął.
Dziś powraca. Właśnie zarejestrował prorosyjską partię* i nie ukrywa swoich fascynacji rządami Władimira Putina.*