Szczepkowska "podziękowała" Glińskiemu za życzenia. Miażdżący wpis
Z okazji urodzin Joanna Szczepkowska otrzymała list od Piotra Glińskiego. Aktorka, która na antenie TVP wypowiedziała słynne słowa o końcu komunizmu, postanowiła odnieść się do niego publicznie. Minister PiS chyba nie liczył na takie "podziękowania".
28.05.2023 | aktual.: 28.05.2023 19:51
Joanna Szczepkowska 1 maja skończyła 70 lat. To uznana aktorka z dużym dorobkiem filmowym, telewizyjnym i scenicznym. W dodatku poetka, aktorka dubbingowa, wielokrotnie nagradzana i doceniana przez takich reżyserów jak Krzysztof Kieślowski, Janusz Zaorski czy Tadeusz Konwicki.
Do historii przeszło zdanie, jakie wypowiedziała 28 października 1989 r. w głównym sobotnim wydaniu "Dziennika Telewizyjnego":
- Proszę państwa, 4 czerwca 1989 r. skończył się w Polsce komunizm - powiedziała Szczepkowska.
Do tej kultowej wypowiedzi nawiązał Piotr Gliński w liście wystosowanym do Szczepkowskiej z okazji jej urodzin. Aktorka opublikowała na Facebooku odpowiedź na życzenia ministra PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Z pewnym opóźnieniem dotarł do mnie uroczysty list od Pana, zawierający szereg życzeń w związku z moimi urodzinami. Zawiera rutynowe zapewne zdania, jakie wysyła się w takich wypadkach, jednak szereg z nich odnosi się do mojego życia artystycznego i społecznego. Pozwolę sobie je zacytować: 'Do historii przeszła podana przez Panią widowni telewizyjnej 28 października 1989 r. lapidarna i dobitna wypowiedź oznajmiająca koniec komunizmu w Polsce'. […]" - zaczyna Szczepkowska.
Jednak ten, kto myśli, że aktorka grzecznie podziękowała za życzenia, grubo się myli. List Glińskiego Szczepkowska wykorzystała do uderzenia w jego obóz polityczny i działania, które jej zdaniem stoją w sprzeczności z państwem prawa.
" […] Jeśli rzeczywiście uważa Pan wypowiedziane przeze mnie zdanie za istotne w historii naszego kraju, proszę złożyć partyjną legitymację PiS i dymisję z funkcji Ministra Kultury. Wobec przegłosowania w Sejmie w dniu 26 maja 2023 r. komisji mającej uprawnienia ponad wszelkimi strukturami prawa, złożenie legitymacji partii, która jest jej pomysłodawcą, powinna być obowiązkiem każdego, dla którego granice kompromisu są też granicami sumienia" - pisze Szczepkowska.
Dalej aktorka stwierdza, że wypowiedziane przez nią słynne zdanie "stoi w całkowitej sprzeczności" z działaniami PiS i "rozbijaniem demokratycznych struktur wbrew konstytucyjnym zapisom."
Szczepkowska podkreśliła, że wszelkie działania społeczne, za które dziękuje jej Gliński, były wymierzone w politykę jego obozu.
"Wielokrotnie w mojej działalności społecznej zdarzało mi się też przekraczać granice politycznej poprawności, co niewątpliwie nie przysporzyło mi przyjaciół wśród poprzedniej władzy, niemniej obracała się ona w ramach państwa demokratycznego. Partia PiS łamie konstytucyjne zasady, dlatego nie mogę przyjąć nawet kurtuazyjnego listu od członka tej partii, a zwłaszcza reprezentującego ją na tak wysokim i sprawczym stanowisku" - pisze Szczepkowska.
Swój list do Piotra Glińskiego aktorka opatrzyła bezwzględną i niepozostawiającą złudzeń pointą.
"Dlatego zwracam list Pana do Kancelarii Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego dołączając moją radę i spóźnione życzenia urodzinowe. Życzę Panu odwagi i determinacji, jaka powinna towarzyszyć decyzji złożenia legitymacji partyjnej. Dopiero w takim wypadku będę mogła do swojego podpisu dołączyć wyrazy szacunku" - kończy Szczepkowska.
Z pełną treścią listu Joanna Szczepkowskiej możecie zapoznać się poniżej.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat kontrowersje wokół "Małej syrenki", rozprawiamy o strajku scenarzystów i filmach dokumentalnych oraz zdradzamy, jakich letnich premier kinowych nie możemy się doczekać. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.