Szokujący finał. Colin Farrell rzucił wszystkich na kolana

"Pingwin" od Max nie miał ani jednego złego odcinka. Serial zaskakiwał niemal na każdym kroku. A finał? Rzadko zdarza się, by jakaś produkcja tak namieszała na sam koniec.

"Pingwin" dobiegł końca
"Pingwin" dobiegł końca
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
oprac. MD

"Pingwin" przybliżył widzom historię Oswalda Cobba, którego zobaczyliśmy w "Batmanie" z Robertem Pattinsonem. W serialu, którego największą gwiazdą był Colin Farrell, zeszliśmy do podziemi Gotham, by zobaczyć, jak wyglądało tworzenie się imperium tytułowego Pingwina, który o wpływy nad narkobiznesem musiał walczyć przede wszystkim z włoską rodziną Falcone. Władzę nad nią w kilku zwrotach akcji przejęła Sofia (fantastyczna Cristin Milioti). Finałowy odcinek musiał skupić się na starciu jej i Oswalda. Ale czy takich emocji spodziewali się widzowie?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tak wyglądała gala Top Seriale 2025! To już trzecia edycja plebiscytu Wirtualnej Polski

Colin Farrell komentuje finałowy odcinek "Pingwina" - uwaga: padają spoilery

Colin Farrell podzielił się poruszającymi wspomnieniami z planu finałowego odcinka limitowanej serii HBO "Pingwin", gdzie atmosfera była niezwykle ponura i pełna emocji.

Podczas sesji Q&A po pokazie finału "Pingwina" w Saban Media Center, Farrell opisał noc kręcenia ostatniej sceny jako przepełnioną "mroczną energią". W kluczowym momencie jego postać, Oswald Cobb, dokonuje szokującego morderstwa. Bez spoilerów - nie zdradzimy, kto traci życie.

Farrell podkreślił głębię tej sceny: "To było naprawdę zgaszenie ostatniego skrawka niewinności". Aktor zaznaczył również, że po roku wspólnej pracy między obsadą a ekipą wytworzyła się silna więź, co dodatkowo potęgowało emocje tej sceny.

Deirdre O’Connell, wcielająca się w matkę Oza, Francis Cobb, opowiedziała o swoim doświadczeniu podczas kręcenia ostatniej sceny, gdzie jej postać w stanie wegetatywnym nie może doświadczyć spełnienia obietnicy syna. - Nie miałam planu na tę scenę, ale Colin zrobił coś niesamowitego. Wycofał swoją miłość. Poczułam to i przeszły mnie ciarki. To sprawiło, że popłynęły łzy - wspomina O’Connell.

Showrunnerka Lauren LeFranc wyjaśniła, że chciała ukazać Oza jako postać wadliwą, lecz budzącą empatię. - Chciałam zbadać człowieka kryjącego się w antagoniście, którego fani uniwersum Batmana znają z wcześniejszych ekranizacji i komiksów – powiedziała.

Farrell zaznaczył, że złożoność psychologiczna postaci i relacja z matką przyciągnęły go do roli. - To było takie ludzkie. Było w tym ból, ale też piękno - przyznał. I trzeba przyznać, że po raz pierwszy Pingwin nie jest postacią oderwaną od rzeczywistości, niemal z filmu fantasy czy horroru, a prawdziwym człowiekiem, który przeżywa wiele tragedii. Colin Farrell zgarnie za tę rolę wszystkie możliwe nagrody? Już niedługo startuje tzw. sezon nagród i się przekonamy! Finałowy odcinek "Pingwina" ukazał się w poniedziałek, 11 listopada na platformie Max. Twórcy już zapowiadają, że serialowy Pingwin wróci.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o skandalu z "Konklawe", omawiamy porażających "Łowców skór" na Max i wyliczamy, co poszło nie tak z głośnym "Sprostowaniem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
colin farrellpingwinserial

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (8)