Sztos 3?
Zachęcony sukcesem swojego debiutu, Lubaszenko poświęcił się reżyserii. Niestety, nie licząc komedii "Chłopaki nie płaczą", następne jego filmy krytyka oceniła dość surowo. Dla Lubaszenki był to ogromny cios.
- Okazało się, że to dla mnie olbrzymi wydatek emocjonalny. Czułem się odpowiedzialny za wynik finansowy, chociaż nie bezpośrednio. Obciążał mnie jego odbiór, czasem krytyka, czasem duża krytyka - mówił aktor w rozmowie z Wojciechem Staszewskim.
- Przestałem wychodzić spotykać się z ludźmi. Zamykałem się, oglądałem telewizję, czytałem książki. Nic szczególnego, są tacy, którzy tak całe życie spędzają. Ale w moim wypadku była to drastyczna zmiana stylu życia.
W 2011 r. postanowił nakręcić więc kontynuację hitowego "Sztosu". Niestety, recenzje znów były, łagodnie rzecz ujmując, chłodne. Załamany krytyką Lubaszenko zapowiedział, że zamierza przejść na wcześniejszą emeryturę.
Ale słowa chyba nie dotrzyma. Niedawno w mediach pojawiła się informacja, że Lubaszenko zamierza zacząć pracę nad... "Sztosem 3".