2z8
Aktor z przypadku
Choć trudno w to uwierzyć, bo na planie filmowym czuł się jak ryba w wodzie, to tak naprawdę Pluciński aktorem został przez zupełny przypadek.
- To sprawka Aliny Janowskiej. Jechała pociągiem przez Koluszki i zobaczyła mnie na peronie. Zachłysnęła się mną i odnalazła w Łodzi. A gdy odnalazła, to już nie puściła. Była tancerką, więc przychodziłem do niej do teatru - aktor opowiedział o swoich początkach „Super Expressowi”.
Tam poznał Edwarda Dziewońskiego, słynnego twórcę kabaretu Dudek. Ten namówił Plucińskiego do zdawania na aktorstwo. Na dużym ekranie zadebiutował jeszcze w czasie studiów epizodem w dramacie Wandy Jakubowskiej "Ostatni etap" z 1947 roku.