Jazda samochodem z 0,7 promila alkoholu we krwi została uznana przez sąd za czyn o "średniej szkodliwości społecznej". W trakcie odczytywania wyroku wzięto też pod uwagę zasługi i dorobek artystyczny Jerzego S. - Mam wrażenie, że jest to jednak pewne nadużycie - powiedziała w rozmowie z WP prawniczka Paulina Żęgota-Bąk.
W środę 1 marca w sądzie zapadł wyrok skazujący Jerzego S., który kilka miesięcy temu wsiadł za kierownicę pod wpływem alkoholu i potrącił motocyklistę. 75-latek musi m.in. zapłacić grzywnę, którą wyliczono w oparciu o relatywnie niskie zarobki oskarżonego.
W stolicy Małopolski doszło do wypadku, którego sprawcą był Jerzy Stuhr. Badanie alkomatem wykazało, że aktor miał 0,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Artysta zmierzał na ważną uroczystość, na której miał wspominać zmarłego kolegę.