Katarzyna Skrzynecka uchodziła za seksbombę w latach 90. i na początku 2000., choć jej bujne kształty rozpalają wyobraźnię fanów do dziś. Głównym entuzjastą jej urody jest mąż, kulturysta, Marcin Łopucki. Ona sama przyznaje, że "zawsze można wyglądać lepiej", ale też nie marzy o karierze modelki. "Nikt by nie wpuścił trolla na wybieg" - żartowała.