Po miesiącach lockdownu widmo bankructwa i zamknięcia zaglądało w oczy wielu właścicielom małych biznesów. Wśród nich były trzy kobiety: babcia, córka i wnuczka, które od lat opiekują się małym kinem, jedynym na półwyspie. W kwietniu napisały wprost: pomóżcie nam! Zorganizowana naprędce zbiórka właśnie zakończyła się sukcesem, a my byliśmy na jednym z pierwszym w tym sezonie seansów. - To jak wrócić do domu - mówi nam Patrycja, najmłodsza opiekunka kina Żeglarz w Jastarni.