Wykreślenie z projektu nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych zapisów o tantiemizacji utworów zamieszczonych w internecie zszokowało środowisko artystyczne. A gdy nie wiadomo o co chodzi, zwykle chodzi o pieniądze. Dlaczego rząd Donalda Tuska woli, by wzbogacał się Netflix czy YouTube zamiast polscy twórcy? Tego nikt nie rozumie.