Nic nie zapowiadało tej kariery. Na studia prawnicze w Lublinie Bożena Marki przyjechała z małego miasteczka nad Sanem. Już na pierwszym roku wpadła w oko koledze z wydziału, Jackowi Popiołkowi. On działał w studenckiej kulturze, był kompozytorem i dziennikarzem radiowym. Po skończeniu studiów zamierzał przenieść się do Warszawy i pracować w telewizji. Ona nie miała jeszcze sprecyzowanych planów na przyszłość. Wzięli ślub.