Filmowe adaptacje gier wideo to od pewnego czasu powszechna w przemyśle praktyka. Powszechna nie znaczy jednak udana; zwykle tego typu projekty okazywały się klęskami kasowymi. Jeśli za jednym z nich stanie Margot Robbie, to możemy spodziewać się rozrywki na najwyższym poziomie. A oczekiwania są duże – w końcu chodzi o kultową serię "The Sims".