Tajemnica starej szafy
"Opowieści z Narni. Lew, czarownica i stara szafa" to pierwsza część filmowej epopei na podstawie siedmiotomowej opowieści C.S. Levisa. Twórcy filmu i reżyser Andrew Adamson zapowiadają przeniesienie na ekran również kolejnych tomów.
Najpierw na ekranie widz zobaczy samoloty bombardujące Londyn. Smutne, przerażające zdjęcia. Samotnie wychowująca dzieci pani Penslove z obawy o swoje pociechy wysyła je na wieś. Tam, w starym i tajemniczym domu Łucja, Zuzanna, Edmund i Piotr znajdą nie tylko schronienie przed okrucieństwem wojny. W czasie jednej z zabaw, odkryją tajemnicę starej szafy...
Za starymi futrami mieści się przejście do magicznego świata... Po przekroczeniu niewidzialnej granicy, dzieci znajdują się w Narni.
Pierwsza zjawia się tam Łucja - spotyka na swojej drodze fauna Tumnusa. Po powrocie opowiada pozostałym o tym, co widziała, ale nikt jej nie wierzy... Aż pewnego razu cała czwórka znajdzie się w miejscu, gdzie opowieść siostry okaże się być prawdą.
Zwierzęta i stwory zamieszkujące Narnię czekały na przybycie czterech córek Adama i Ewy. Według proroctwa to oni położyć mają kres panowaniu Białej Czarownicy… złej wiedźmy, która terroryzuje swoich wrogów, a na tę piękną krainę sprowadziła wieczny zdawałoby się śnieg. Mieszkańcy szykują powstanie...
W tej opowieści urzeka wiara w wyobraźnię, urzekają przepiękne krajobrazy (Nowa Zelandia, USA, a także... Polska), czarują efekty specjalne. Chrześcijańska interpretacja opowieści nie narzuca się zbytnio - baśń jest baśnią. Za to dystrybutorzy nie podarowali sobie i w opakowaniu płyty umieścili ulotkę "Ruchu Nowego Życia", choć można byłoby się zastanawiać nad uczciwością takiego sposobu docierania do dzieci.
W całym filmie zwracają uwagę dwie postaci. Tilda Swinton w kreacji Białej Czarownicy wypada po prostu wspaniale. Jest piękna, a jednocześnie jej wewnętrzny chłód i dystans sprawiają, że można tej roli uwierzyć. Jest wyniosła, arystokratyczna, dokładnie taka jak powinna być uzurpatorka na tronie Narni. Polski dubbing wypada idealnie - Czarownica ma głos Danuty Stenki, a i inne postaci zostały odpowiednio dobrane.
Drugą osobą wyróżniającą się na tle niezłego aktorstwa wszystkich postaci jest Georgie Henley jako młodsza z sióstr Pevensie - Łucja. Ta nieco naiwna, ciekawska i bardzo dzielna młoda osóbka jest pierwszą z rodzeństwa, która przekracza drzwi do niezwykłej krainy... Jej rola jest momentami wręcz rozczulająca.
"Lew, czarownica i stara szafa" to niestety film nieco przegadany - ponad dwie godziny, które ratuje tylko wiara w magiczną krainę.