Tadeusz Fijewski
Wzruszającą tajemnicę skrywał ekranowy pan Anatol. Tadeusz Fijewski uchodził za człowieka niezwykle wrażliwego, ciepłego i uroczego.
- Był bardzo bezpośredni i ciepły w obyciu. Kochał ludzi, a ludzie jego. Zresztą jego dobroć, ciepło, człowieczeństwo przebijało się przez role, które tworzył - mówiła o nim aktorka Barbara Dobrzyńska, siostrzenica.
Gdy zmarł, okazało się, że w tajemnicy przed wszystkim pomagał finansowo podopiecznym z domu dziecka. Nigdy nikomu się tym nie chwalił. Fijewski nie krył, jak wielką przykrość sprawiał mu fakt, że wraz z żoną nie doczekali się własnego potomstwa.