Tamara Czartoryska: w jej żyłach płynie błękitna krew
Gra w filmach, bierze udział w akcjach mających na celu ochronę środowiska i wspiera fundacje charytatywne. Ale to nie wszystko. Sprawdza się jako prezenterka telewizyjna, jest sportsmenką i udziela rozsądnych porad dziewczętom, które chciałyby zostać (amerykańskimi) księżniczkami.
Nic dziwnego, bo kompetencje ku temu ma odpowiednie. W jej żyłach płynie błękitna krew, a w swoim drzewie genealogicznym ma Giedymina, dziada Władysława Jagiełły. Jednak zanim Tamara Czartoryska stała się kobietą z misją, była jedną z rozpuszczonych bogatych dziewczyn, które sądziły, że świat leży im u stóp. Dopiero kiedy rodzice dali jej porządną życiową lekcję, nastolatka na nowo zdefiniowała swój system wartości.
Tamara Czartoryska – a w zasadzie Tamara Laura María de los Dolores Luisa Fernanda Victoria de Todos los Santos Czartoryska y Picciotto – urodziła się w 1978 roku w Londynie, jako córka księcia Adama Karola Czartoryskiego i Nory Picciotto.
Energię i buntowniczy charakter Tamara odziedziczyła po pochodzącej z Kairu matce, która w branży rozrywkowej robiła karierę jako modelka i konsultantka filmowa. Gdy w 1977 roku Nora Picciotto związała się z Czartoryskim, była już rozwódką z dwójką dzieci.
Na ten związek patrzono sceptycznie, nie wróżąc małżonkom szczęśliwej przyszłości. I słusznie, bo Picciotto i Czartoryski rozstali się po dziewięciu latach.
Według nauczycieli mała Tamara była dzieckiem buntowniczym i psotnym. W szkole często wagarowała, omijając wszystkie lekcje – z wyjątkiem aktorstwa – a trudna sytuacja rodzinna z pewnością nie wpływała dobrze na jej samopoczucie.
Kiedy trafiła do Oxfordu, przyznawała, że zamiast chodzić na zajęcia, wolała jeździć konno. Choć i tak starała się dbać o dobre oceny, by nie rozczarować rodziców. Wkrótce beztroska nastolatka otrzymała pierwszy cios. Jej ojciec zaczął zmagać się z problemami finansowymi i nie był już taki chętny, by spełniać wszystkie jej zachcianki. Zaraz potem nadszedł kolejny – matka rozstała się ze swoim trzecim mężem, którego Tamara bardzo lubiła.
Tamara wyznawała, że była skonfundowana całą sytuacją. Nie wiedziała, co chce robić w życiu i którą ścieżką powinna podążyć. W dodatku rodzice, zirytowani jej zachowaniem, podjęli stanowcze kroki, by sprowadzić córkę na ziemię, odcięli ją od gotówki.
To całkowicie zmieniło życie nastoletniej dziewczyny, która zamiast brylować w towarzystwie i robić wielką karierę, musiała sprzątać stajnie, by zarobić trochę grosza.
Później jej relacje z rodzicami znacznie się poprawiły i Czartoryska mogła zacząć studia, ale jak przyznawała, nigdy nie zapomniała tej ciężkiej życiowej lekcji. Uczyła się, jak być samodzielną, i nie chcąc polegać wyłącznie na pieniądzach od ojca, zaczęła pracę jako kelnerka.
O uzdolnioną dziewczynę z dobrego domu szybko upomniała się branża rozrywkowa.
Ponieważ Czartoryska nigdy nie kryła swojej miłości do sportu (w końcu jako nastolatka wagarowała, by pojeździć na koniu, i brała udział w wielu zawodach jeździeckich), zaproponowano jej posadę prezenterki w programie o tajskim boksie. Później prowadziła również program motoryzacyjny "Sexy Road Test”. W 2005 roku wzięła udział w zawodach w sportowym reality show "The Games”, gdzie zdobyła brązowy medal. Ale to oczywiście nie koniec jej osiągnięć.
Jeszcze zanim poszła na studia, Czartoryska podążyła śladem matki i próbowała swoich sił jako modelka, ale szybko okazało się, że ten zawód jej nie satysfakcjonuje. O wiele lepiej czuła się w telewizji. Chętnie przyjęła propozycje, by zostać konsultantką w reality show "American Princess”, a później i "Australian Princess”.
Wkrótce postanowiła spróbować swoich sił w filmie. Na ekranie zadebiutowała w 2005 roku, niewielką rólką prostytutki w telewizyjnym "The Stepfather”. Praca na planie spodobała się jej do tego stopnia, że wkrótce potem rozpoczęła studia aktorskie w Howard Fine Acting Studio w Hollywood.
Ale jej kariera aktorska szybko stanęła w miejscu. Czartoryska wystąpiła jeszcze w "The Evil Woods” (2007), zbierającym okropne recenzje horrorze, i wygląda na to, że dała sobie spokój z graniem.
Całkowicie poświęciła się za to działalności charytatywnej. Wspiera rozmaite kampanie, promuje działania fundacji zajmujących się ochroną środowiska, zbiera pieniądze na leczenie chorych dzieci. Została też rzecznikiem Programu Oszczędzania Energii i zaangażowała się w działanie założonej przez swojego ojca Fundacji Książąt Czartoryskich.
Czy zobaczymy ją jeszcze kiedyś na ekranie? Niewykluczone, w końcu do fabryki snów ma zaledwie kilka kroków – od kilku lat mieszka w Hollywood Hills w Kalifornii.
