''Tancerka'': taniec zmysłów i domysłów [RECENZJA]

Uwaga! „Tancerka” to nie tylko pierwszy film z udziałem córki Johnny’ego Deppa i Vanessy Paradis, jaki grany jest w polskich kinach. To także zgrabna i zwiewna opowieść o pionierkach tańca współczesnego, opowiedziana dynamicznie i nowocześnie.

''Tancerka'': taniec zmysłów i domysłów [RECENZJA]
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Zaczyna się nietypowo, bo wśród amerykańskiego błocka. Młodziutka Marie-Louise (intrygująca Soko) ciężko pracuje na rodzinnej farmie, pasując tam jak róża do szuwarów. Wyzwoleniem dla niej staje się śmierć ojca; dziewczyna rusza do Nowego Jorku, gdzie teoretycznie jest pod opieką surowej i religijnej matki, a praktycznie szuka kontaktu ze światem sztuki. Początkowo jest to fotografia erotyczna, potem statystowanie w podrzędnym teatrze. Ale Marie-Louise (teraz każe do siebie mówić Loie) ma większe ambicje, a przede wszystkim większy potencjał. I jak to często w przypadku genialnych odkryć bywa, zupełnie niespodziewanie wpada na pomysł nowej formy scenicznej. Wymyśla lekki niczym lot motyla ruch w specjalnie uszytym kostiumie, którego „ramiona” składają się z długich kijów. Ale to tylko jeden element występu, drugim równie istotnym jest gra świateł, w ówczesnym teatrze zupełnie innowacyjna. Efekt jest dosłownie magiczny: kolory drgają na falującej tkaninie w takt zmysłowej muzyki; całość jest ekscytującym novum dla publiczności przyzwyczajonej do konwencjonalnych spektakli, czasem robionych bez większej dbałości o szczegóły.

Występy Loie są nie tylko egzotycznym i magicznym pokazem jej niesamowitej wyobraźni, ale także demonstracją całkiem pokaźnej krzepy - poruszanie usztywnionymi rękawami wymaga siły mięśni i żelaznej woli. W kolejnych sekwencjach filmu widać, jak wiele ten nowoczesny taniec kosztuje Loie, jak wysoką cenę płaci ona za realizowanie swojej pasji. Schowana za swoim kostiumem, jak za zbroją, tancerka jednocześnie chowa i eksponuje swoje ciało. Jej ono dla niej nie tylko narzędziem ekspresji, ale i źródłem frustracji; Loie nie jest zwiewną nimfą, klasyczną piękności, której towarzyszy tłum adoratorów. Wszystkie jej miłosne relacje są niespełnione, skomplikowane - zarówno z granym przez Gaspara Ulliela zdeklasowanym hrabią, Louisem D’Orsay, jak i zmysłową Isadorą Duncan (właśnie Lily-Rose Depp). Ta ostatnia pojawia się w życiu Loie nagle jak trzęsienie ziemi - oczarowuje swoją nauczycielkę i mistrzynię, ma coś o czym tamta może tylko marzyć, naturalne piękno, zmysłowość i młodość. Isadora w skąpej, greckiej sukience pląsająca po salonie jest zjawiskiem, od którego nie chce się oderwać wzroku, ona uwodzi ciałem i swoją urodą, nie potrzebuje żadnych skomplikowanych kostiumów ani uprzęży. Przeciwieństwa czyli Loie i Isadora zaczynają się oczywiści przyciągać…

Film Stephanie Di Gusto ma zarówno zalety, jak i wady debiutu, ale przede wszystkim jest kapitalnie obsadzony. Soko, której głos zna każdy, kto słyszał reklamę pewnej firmy ubezpieczeniowej z Marcinem Dorocińskim w roli głównej, idealnie się wciela w rolę brzydkiego i szalenie interesującego kaczątka. Jej niesamowita, ekscentryczna osobowość przykuwa uwagę nie mniej niż motyli taniec Loie Fuller. Świetnie dobrana jest też świeża jak pierwiosnek Lily-Rose Depp - ma wdzięk i czar swojej matki, francuskiej piosenkarki i aktorki Vanessy Paradis oraz niebezpieczne chochliki w oczach, z pewnością odziedziczone po ojcu, Johnnym Deppie.

Najsłabiej z trójki grającej główne role w „Tancerce” wypada, paradoksalnie najbardziej doświadczony, Gaspar Ulliel, który w dość oczywisty sposób charakteryzuje swojego bohatera, pogrążonego w depresji i uzależnionego od eteru arystokraty.

Inspirująca i przesiąknięta smutkiem niespełnienia „Tancerka” to intrygujące kino biograficzne, próbujące wyjść poza encyklopedyczne informacje o prawie nieznanej kobiecie, dzięki której za tydzień większość z nas odda się dzikim pląsom na parkiecie i będzie te nieskrępowane ruchy, bardziej lub mniej przypominające nowoczesny taniec, uważała za całkowicie naturalne.

Autorka: Ola Salawa. Ocena: 6/10

Źródło artykułu: WP Film

Wybrane dla Ciebie

Nowy "Superman" to rozczarowanie? Zbyt wcześnie, by ogłaszać sukces
Nowy "Superman" to rozczarowanie? Zbyt wcześnie, by ogłaszać sukces
Błachnio o śmierci "mistrzyni". "Gdzie jest żałoba narodowa, kiedy jej potrzebujemy"
Błachnio o śmierci "mistrzyni". "Gdzie jest żałoba narodowa, kiedy jej potrzebujemy"
Byli razem w latach 90. Rodzice aktorki odetchnęli z ulgą po rozstaniu
Byli razem w latach 90. Rodzice aktorki odetchnęli z ulgą po rozstaniu
Szokująca decyzja. Gwiazdora wycięli z filmu. Reżyser teraz tłumaczy
Szokująca decyzja. Gwiazdora wycięli z filmu. Reżyser teraz tłumaczy
Magda Umer o Kołaczkowskiej: "Kochałam ją"
Magda Umer o Kołaczkowskiej: "Kochałam ją"
Edyta Bartosiewicz żegna Joannę Kołaczkowską. "Dziękuję za wszystko"
Edyta Bartosiewicz żegna Joannę Kołaczkowską. "Dziękuję za wszystko"
Trup ściele się gęsto. Zaskakująco zabawna produkcja powraca
Trup ściele się gęsto. Zaskakująco zabawna produkcja powraca
Andrzej Strzelecki zmarł 5 lat temu. Produkcja "Klanu" oddała mu hołd
Andrzej Strzelecki zmarł 5 lat temu. Produkcja "Klanu" oddała mu hołd
Zmarła Joanna Kołaczkowska. Jej głos pozostanie w tych filmach i bajkach
Zmarła Joanna Kołaczkowska. Jej głos pozostanie w tych filmach i bajkach
Jest zwiastun ostatniego sezonu "Stranger Things". Tak strasznie jeszcze nie było
Jest zwiastun ostatniego sezonu "Stranger Things". Tak strasznie jeszcze nie było
"Boję się, bo nie widzę w tym żadnego sensu". Jędrzejak o odejściu Kołaczkowskiej
"Boję się, bo nie widzę w tym żadnego sensu". Jędrzejak o odejściu Kołaczkowskiej
"Epicki film z kultową rolą Arnolda". Gwiazdor chce powrotu
"Epicki film z kultową rolą Arnolda". Gwiazdor chce powrotu