Tara Reid jak idiotka
Tara Reid przyznała, że w pełni rozumie zachowanie fotoreporterów, którzy robili jej zdjęcia, gdy w 2004 roku kłopoty z garderobą spowodowały jej niezamierzony striptiz.
Aktorka nie znosi zdjęć, które zostały jej zrobione podczas przyjęcia urodzinowego Seana "Diddy" Combsa, na których widać, jak górna część jej stroju opadła, ukazując biust. Obecni fotoreporterzy natychmiast skorzystali z okazji do zrobienia zdjęć, zanim zwrócili gwieździe uwagę na problem z garderobą.
Reid przyznaje jednak, że w pełni rozumie to zachowanie.
- Jak mogliby nie robić zdjęć? - powiedziała aktorka. - Jestem pewna, że ktoś zarobił na tych fotografiach milion dolarów.
Reid wyraziła również nadzieję, że fani nie uznali tego wypadku za zaplanowany.
- Naprawdę nie miałam pojęcia o tym, co się stało dopóki nie podeszli do mnie i nie powiedzieli mi o tym. Jeśli przyjrzeć się zdjęciom to widać, że nie zdawałam sobie z tego sprawy. Po prostu tam stoję i się uśmiecham jak idiotka z biustem na wierzchu.