Tara Reid nie bierze do siebie słów o anoreksji. "To moja naturalna waga"

Przed laty uchodziła za klasyczną blond piękność, do której wzdychali widzowie przebojowej komedii "American Pie". Dziś trudno jest ją rozpoznać i chociaż znajomi aktorki biją na alarm, 42-latka nic sobie nie robi z komentarzy na temat jej wagi i wyniszczającego stylu życia.

Na Instagramie dawnej gwiazdy pojawił się ostatnio filmik, na którym pochwaliła się nową, designerską kurtką i opowiedziała o wywiadzie dotyczącym "American Pie". Mimo że od premiery komedii minie wkrótce 19 lat, Reid jest cały czas kojarzona z tą produkcją. Choć prywatnie zdaje się robić wszystko, by zerwać z dawnym filmowym wizerunkiem.

Tara Reid chudnie w oczach od lat. Znajomi aktorki nie mówią wprost o anoreksji, ale są przekonani, że jej podejście do żywienia i spędzania wolnego czasu nie pomaga w prawidłowym funkcjonowaniu.

Znajomy aktorki utrzymuje, że obsesja na punkcie wagi zaczęła się u Reid prawie 10 lat temu, kiedy fani krytykowali jej cellulit. - Znam ją od lat i nigdy nie widziałam, żeby zjadła porządny posiłek – mówiła portalowi Radar Online przyjaciółka Reid.

W przybraniu kilogramów nie pomaga także imprezowy styl życia. 42-latka podobno większość czasu spędza z o wiele młodszymi ludźmi, którzy nie przejmują się jej kondycją. Na zdjęciu powyżej widać ją na urlopie w Meksyku, gdzie pojawiła się na początku 2018 r. i bez skrępowania paradowała w bikini, prezentując skórę i kości.

Tara Reid po występie w "American Pie" (1999) była u szczytu sławy. W kolejnych latach zagrała w dwóch sequelach, a także w takich produkcjach jak "Wieczny student", "Doktor T. i kobiety", "Goście w Ameryce" czy serialu "Hoży doktorzy".

W zeszłym roku była zaangażowana w produkcję aż 14 filmów. Niestety żaden z nich nie zwiastuje powrotu na szczyt. Tara Reid od lat jest kojarzona z kuriozialnymi filmami pokroju "Rekinado 5: Efekt płetwiarniany", "Porażenie rekina" czy "Party Bus to Hell". W najbliższym czasie zobaczymy ją w podobnym repertuarze: "Sharknado 6", "Worthless" czy familijnym "Baby Bulldog".