2z7
Bińczycki miał zawiłe życie prywatne
Jerzy Bińczycki nigdy nie ukrywał, że teatr był jego wielką miłością. Najlepiej czuł się właśnie na scenie. - Mówił, że w teatrze się pracuje, a kocha się żonę - ale widać było, że do teatru podchodził bardzo emocjonalnie - mówiła w "Gazecie Wyborczej" jego ukochana żona, Elżbieta.
Zanim jednak Bińczycki znalazł szczęście u jej boku, przeżył aż dwa ogromne zawody miłosne.