E.T. (1982)
Zgadza się – lata osiemdziesiąte również należały do Lucasa i Spielberga. Nie dość, że ten pierwszy nadzorował kolejne części „Gwiezdnych wojen”, a razem wykoncypowali „Indianę Jonesa”, to ten drugi pobił kolejny rekord w box-office.
I choć „E.T.” było historią wręcz intymną, wywiedzioną z dziecięcych wspomnień reżysera, a nie rozbuchaną opowieścią napakowaną efektami specjalnymi, zarobiło krocie i przez dziesięć lat cieszyło się mianem najlepiej zarabiającego filmu w historii, aż do czasu premiery...