W duecie z Gandalfem
Rola w "Uczniu szatana" (1998, na zdjęciu) była być może najważniejsza w jego całej filmografii.
"Uczeń…" był znakomitym filmem w reżyserii Bryana Singera, późniejszego twórcy "X-menów", opartym na mini-powieści Stephena Kinga, u nas wydanej pod tytułem "Zdolny uczeń" w zbiorze "Cztery pory roku". Renfro grał Todda Bowdena, 16-letniego licealistę, który odkrywa, że jego sąsiad, pozornie sympatyczny staruszek, to w rzeczywistości nazistowski zbrodniarz, Kurt Dussander (świetny Ian McKellen)
.
Chłopak zaczyna szantażować byłego SS Mana – Dussander musi mu opowiadać historie z czasów II wojny światowej, w przeciwnym razie zostanie wydany władzom. Początkowe zainteresowanie dziejami Wermachtu i hekatombą Holokaustu przerodzą się w chorą fascynację i uzależnienie – Todd staje się wspólnikiem starca i wspólnie z nim popełnia potajemnie kolejne zbrodnie.
"Uczeń szatana" zbierał świetne recenzje, a Renfro za swoją rolę otrzymał najbardziej prestiżowe wyróżnienie w życiu: nagrodę dla najlepszego aktora na Tokyo International Film Festival.