Trwała Hugh Jackmana nie dla Rosomaka
Mało brakowało, a Hugh Jackman nie otrzymałby roli Wolverine'a w serii filmów "X-Men".
Australijski aktor początkowo nie przekonał producentów podczas castingu i rola powierzona została Brytyjczykowi Dougrayowi Scottowi. Jackman jest przekonany, że do jego niepowodzenia przyczyniła się nieefektowna trwała ondulacja, którą miał w tym czasie na włosach.
- Robiłem wtedy musical w Londynie - wspomina gwiazdor. - Grałem Curly'ego w spektaklu "Oklahoma!", więc miałem trwałą. Założyłem na głowę czapkę i w połowie drogi szefowa castingu powiedziała, "Świetnie, a możesz powtórzyć to bez czapki? Jakoś nie wyobrażam sobie Woverine'a w czapce baseballowej". Zdjąłem więc czapkę i przeczytałem dwie linijki, a ona na to, "Cięcie! Załóż czapkę z powrotem".
Chociaż efekty castingu nie były dla Jackmana satysfakcjonujące, szczęście uśmiechnęło się do aktora, kiedy Dougray Scott zrezygnował z udziału w produkcji ze względu na konflikt terminów. Od tego czasu gwiazdor wcielił się w postać zmutowanego człowieka-rosomaka w czterech obrazach.
Najnowsze wcielenie groźnego superbohatera możemy podziwiać w kinach od 30 kwietnia w obrazie "X-Men geneza: Wolverine".