3z8
Wywiad z Kiersznowskim
– Powiedział pan kiedyś: „Dzięki Bogu, że jestem aktorem drugoplanowym”...
– Chodziło mi o to, że cieszę się, że w ogóle gram. Cieszę się z tego, ponieważ w tym kraju są tysiące aktorów, a produkuje się zaledwie około 30 filmów rocznie. Zatem należy dziękować Bogu, że można w ogóle grać i utrzymać się w zawodzie.
– Dziś też wybrałby pan aktorstwo?
– Nigdy! Aktorstwo to nie zawód, tylko najzwyczajniejszy fart. Większość ról zależy od zbiegów okoliczności czy przypadku. Nigdy nie jesteś pewien swojej przyszłości. Będąc inżynierem, profesorem czy kimkolwiek innym wiesz, że masz pewne umiejętności i możesz zawsze znaleźć jakąś pracę i nie zginiesz. W aktorstwie jest całkowicie inaczej. To kwestia szczęścia.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.fakt.pl )