Bujne włosy przywiozła z Las Vegas. Fryzura Violetty Villas wciąż budzi domysły
05.12.2023 | aktual.: 05.12.2023 17:38
Swój nietuzinkowy wizerunek Violetta Villas przywiozła z Las Vegas, a z czasem przyćmił on nawet jej wielki talent. Estradowe kreacje, mocny makijaż a przede wszystkim bujna fryzura do dziś fascynują fanów wokalistki. Do tego stopnia, że plotki na temat jej włosów od lat żyją swoim własnym życiem.
Do ostatnich lat Czesława Gospodarek, bo tak Violetta Villas nazywała się naprawdę, była wierna swojemu barwnemu wizerunkowi, który niewątpliwie wyróżniał ją na tle szarzyzny PRL. Patrząc na zdjęcia gwiazdy z początku kariery, aż trudno uwierzyć, że potrafiła nosić się skromniej, bez burzy loków, rękawiczek czy balowych sukien ważących ponoć niemało.
Podróż za ocean raz na zawsze zmieniła jednak artystkę, której wygląd, nawet po latach, wciąż szokował i budził niedowierzanie. Podobnie jak krążące do dziś historie o tym, jak Villas dbała o urodę. Doczepiane loki, mycie włosów naftą czy własnym moczem to jedne z licznych zaskakujących doniesień na temat Villas, jakie znajdziemy w sieci.
Operacje plastyczne Violetty Villas. "Cała była zrobiona"
Już w połowie lat 60. Villas po raz pierwszy skorzystała z pomocy chirurgów plastycznych. W jednym z warszawskich szpitali zoperowano jej nos, ale gwiazda nie poprzestała ponoć tylko na tym. Jak we wspomnianym wywiadzie mówił Gruza, z czasem "cała była zrobiona".
- Świetnie wyglądała, zupełnie inny człowiek. Włosy, cycki, dupa, noga. Cała była zrobiona. Mówiła do mnie: "Zobacz (biorąc się za pierś), jest cycowo?". Jest? No jest! Poczuła się po tej zmianie lepiej, pewniej. I to było bardzo ludzkie. Mentalnie też się zmieniła. Miała gest, mówiła z obcym akcentem - opowiadał dziennikarce "Wyborczej" reżyser.
Estradowy look zza oceanu
Z pewnością wątek scenicznego anturażu Violetty Villas pojawi się w najnowszym filmie o artystce, nad którym od kilku lat pracuje Karolina Bielawska. Wizerunek gwiazdy raz na zawsze zmienił się za sprawą występów w Las Vegas. To tam pokazano Villas, jak wykreować prawdziwy estradowy look. Mocny makijaż i okazała fryzura, widoczne z daleka, okazały się na scenie równie niezbędnym atrybutem co talent.
Twórcą image'u Villas był Patrick Valette, projektant mody i specjalista od fryzur, związany z największymi domami mody takimi jak Dior czy Givenchy. Wątpliwe jednak, by to on zdradził gwieździe rzekome sposoby na utrzymanie bujnej fryzury, o których donosi jeden z plotkarskich serwisów.
Tajemnice z garderoby
Plotek dotarł do jednej z osób współpracujących z Villas podczas jej występów w Teatrze Syrena. Rozmówca wspomina, że diva godzinami i z pomocą dwóch garderobianych, szykowała się na wstęp na scenie. W nietypowy sposób dbała też ponoć o swoją fryzurę.
- Włosy to był jej atut i coś, na czym bardzo się skupiła. Raz w tygodniu myła je naftą i płukała moczem (własnym). Makijaż też zmywała moczem. Violetta nie nosiła peruki, nosiła doczepy, sprowadzane z USA, z naturalnych włosów. Było ich mnóstwo. Pamiętam, że zajmowały pół garderoby [...] - wyznaje rozmówca Plotka.