W sprawach seksu dzwońcie do Ani Muchy
Anna Mucha, aktorka, znana również z kampanii plastrów antykoncepcyjnych, mówi "Dziennikowi", co powinno się zmienić w kwestii edukacji seksualnej w Polsce i antykoncepcji.
Edukacja seksualna
"Edukacja seksualna w Polsce powinna być powszechna i obowiązkowa. Historia chłopca z Wielkiej Brytanii, który jako 12- czy 13-latek został ojcem, a potem okazało się, że jest nim kto inny, uzmysławia nam, że ta nauka powinna rozpocząć się bardzo szybko" - mówi "Dziennikowi" aktorka.
Świadomość
"Trzeba bowiem jak najwcześniej uświadamiać młodych ludzi, że ich pojawienie się nie jest związane z podrzuceniem przez bociany, tylko z efektem stosunku seksualnego. Moim zdaniem edukacja seksualna powinna się pojawiać już w przedszkolu - tak jak robi się to na Zachodzie."
Seksualne rady od mamy
"Ja sama byłam edukowana w tym temacie przez moją mamę, ponieważ nie można było wtedy liczyć na szkołę - zresztą nie zmieniło się to do tej pory. W związku z tym moja mama wzięła tę sprawę w swoje ręce - i dzięki Bogu!"
Mówmy otwarcie
"Chodzi bowiem o to, żeby o seksie mówić w sposób normalny i otwarty. I nie mieć "stosunku przerywanego" - zakłócanego przez niepotrzebną zupełnie pruderię."
Bez nakazów i zakazów
"Jeżeli chodzi o świadomy wybór i świadome decydowanie się, czy rozpoczynamy życie seksualne, czy nie - zostawiłabym to jednak indywidualnym osobom i decyzjom. Nie powinno być żadnych nakazów i zakazów, oprócz oczywiście takich rzeczy jak krzywdzenie innych" - czytamy na dziennik.pl.
Początek
"Dlatego powinniśmy zacząć od edukacji seksualnej, a na kampanie i akcje promujące życie seksualne przyjdzie jeszcze czas. Pamiętam, jak ja edukowałam w szkole swoje koleżanki: uwaga! - przede wszystkim świadomość konsekwencji."
Rozwój osobisty
"To bardzo ważne, by zdać sobie sprawę z tego, że życie mamy jedno i można o nim decydować. Że warto postawić na rozwój osobisty, by później następnym pokoleniom przekazać coś wartościowego - a nie tylko fakt, że było się swego czasu najmłodszą matką w Europie."
Polityka
"Kiedyś rozmawiałam o dostępie do środków antykoncepcyjnych i prezerwatyw z politykami. To było wtedy, gdy Donald Tusk startował na prezydenta. Powiedział mi wówczas, że sprawa dotacji antykoncepcji nie jest sprawą życia i śmierci. No cóż, ja uważam, że jest wprost przeciwnie."
Biznes aborcyjny
"To sprawa ŻYCIA milionów nastolatków oraz tych, którzy są poczęci w wyniku nierozsądnego albo nieświadomego korzystania z uroków seksu. Jeśli tego się nie zrozumie, to nie ma się co dziwić, że biznes aborcyjny kwitnie w najlepsze." (całość wypowiedzi można przeczytać na stronie dziennik.pl)