W subtelny sposób o wstydzie
Polscy filmowcy mogliby się wiele nauczyć od debiutantki Jasmili Zbanic. Ta pochodząca z Sarajewa artystka w sposób niezwykle przejmujący rozlicza się z historią swojej ojczyzny.
Akcja opowieści rozgrywa się po wojnie na Bałkanach, w Grbavicy, dzielnicy stolicy Bośni i Hercegowiny, która niezbyt mocno ucierpiała w czasie bombardowań. Główną bohaterką historii jest Esma - matka samotnie wychowująca nastoletnią córkę. Borykając się z problemami finansowymi, kobieta podejmuje dodatkową pracę jako kelnerka w klubie nocnym.
Ze względu na natłok zajęć oraz bolesne wspomnienia z okresu walk, Esma zaniedbuje nieco córkę, która przeżywa własny dramat. Musi udowodnić swoim szkolnym kolegom, że tak jak reszta klasy, tak i ona jest córką bohatera wojennego.
Zbanic pochylając się na jednostkową tragedią niepełnej rodziny przedstawia dramat już nie tylko jednego pokolenia – osób, będących naocznymi świadkami konfliktu bałkańskiego, ale także ich potomstwa. To wzruszająca historia oddania, lojalności i bezgranicznej miłości. Mimo iż opowiedziana z punktu widzenia kobiety, nie sprowadza się jedynie do zarysowania dramatu jednej płci.
Mężczyźni z "Grbavicy" również noszą wielkie cierpienie w sercu. Spotkany przez Esmę w barze ochroniarz tylko z pozoru jest nieprzejednany, skupiony na pracy i niewzruszony. To właśnie skrywana tęsknota za bliskimi, którzy polegli w czasie walk, zbliża go do głównej bohaterki. W ten sposób Zbanic stara się przekonać widza, że dla mieszkańców Sarajewa istnieje szansa na normalne życie, na szczęśliwy ciąg dalszy.
"Grbavicy" to po "Życiu ukrytym w słowach" kolejny dramat, który w subtelny sposób porusza kwestie wstydliwe i zapomniane przez opinię publiczną. I to właśnie w głównej mierze dzięki temu podejściu siła filmu Zbanic jest tak porażająca.