Nigdy mnie nie dręczono
Choć wychowanie chorego syna było dla państwa Davis sporym wyzwaniem, aktor wyznawał, że miał wspaniałe dzieciństwo, a rodzice wspierali go na każdym kroku. Na swojej drodze spotykał przeważnie wyrozumiałych, ciepłych ludzi. Mimo że jego wzrost mógł stać się powodem kpin, nigdy nie czuł się ofiarą.
- Mój tata zaszczepił we mnie ogromne poczucie humoru – opowiadał. - W szkole nigdy mnie nie dręczono, ponieważ byłem bardzo pewny siebie, a to naprawdę pomaga. Jeśli chodzisz ze spuszczoną głową, jesteś zawstydzony, zakłopotany lub nieśmiały, szybko staniesz się celem. Ale ja nigdy taki nie byłem.