Andrzej Wajda
Był nie tylko wybitnym reżyserem, ale i bajecznie bogatym człowiekiem. Według "Super Expressu" zostawił po sobie fortunę, którą szacuje się na 10 mln zł.
Tabloid donosił, że spadek zostanie podzielony między Karolinę, córkę reżysera ze związku z Beatą Tyszkiewicz, a jego ostatnią małżonkę, Krystynę Zachwatowicz.
Wajda dostawał około 200 tys. zł za film. Do tego dochodziły liczne nagrody oraz tantiemy. Gazeta szacuje, że z tego tytułu spadkobiercy rocznie mogą liczyć na 2 mln zł. W skład pozostawionej fortuny wchodzą również nieruchomości oraz bogata kolekcja dzieł sztuki, w przybliżeniu wyceniana na 2 mln zł. „Super Express” sugerował także, że po śmierci reżysera jej wartość mogła kilkukrotnie wzrosnąć.