Wiesław Saniewski odkryje tajemnicę Sądu Ostatecznego
Reżyser głośnego "Nadzoru" Wiesław Saniewski, przygotowuje wysokobudżetową, międzynarodową koprodukcję, zatytułowaną "Sąd ostateczny".
Film będzie próbą rozwikłania zagadki jednego z najgłośniejszych obrazów w historii malarstwa, znajdującego się od lat w Gdańsku. Obraz ma być również opowieścią o ludzkich namiętnościach, o miłości i nienawiści, o pasji i zawiedzionych ambicjach.
W drugiej połowie XV wieku niderlandzki malarz Hans Memling namalował w Brugii słynny tryptyk "Sąd Ostateczny". Obraz ten nigdy nie dotarł do jego fundatorów, ponieważ został w roku 1473 porwany przez karawelę pod dowództwem Paula Benecke do Gdańska. W następstwie porwania toczyły się długoletnie, niekończące się procesy, w które zaangażowała się niemal całą ówczesna Europa, m. in. władca burgundzki Karol Śmiały oraz papież Sykstus IV.
Akcja filmu obejmuje okres między rokiem 1464 i 1492. Zdarzenia rozgrywają się głównie w trzech miastach Europy: we Florencji, Brugii i Gdańsku, w mniejszym stopniu w Londynie.
"Sąd ostateczny" ma być w całości zrealizowany w języku angielskim z udziałem międzynarodowych gwiazd oraz polskich aktorów. Trwają rozmowy z producentami z Włoch i Niemiec, którzy mieliby współfinansować projekt. Saniewski, wraz z holenderskim scenarzystą, z którym dokumentację do tego projektu rozpoczął równo 20 lat temu, pracują aktualnie nad scenariuszem filmu.