Trwa ładowanie...
12-09-2010 13:21

Włoska prasa: wściekłość na Tarantino i uznanie dla Skolimowskiego

Włoska prasa: wściekłość na Tarantino i uznanie dla SkolimowskiegoŹródło: AP
d2xrc7x
d2xrc7x

Rozczarowana fiaskiem swej kinematografii na festiwalu filmowym w Wenecji włoska prasa z wielkim zgorzknieniem pisze w niedzielę o nagrodzie Złotego Lwa dla Sofii Coppoli.

Cały swój żal i wściekłość komentatorzy wylewają na przewodniczącego jury Quentina Tarantino.

Gazety zgodnie wypominają Tarantino, że główną nagrodę wręczył swej byłej narzeczonej i piszą, że festiwal zdominowały "kaprysy" szefa jury oraz jego konflikt interesów, gdyż otoczony był przyjaciółmi i znajomymi, spośród których kilkoro nagrodził.

Na tle tej ostrej polemiki i osobistych "wycieczek" pod adresem Tarantino, zgodnie i z uznaniem dzienniki przyjęły dwie nagrody dla drugiego, po Coppoli, triumfatora festiwalu - Jerzego Skolimowskiego. Jego film "Essential Killing" otrzymał nagrodę specjalną jury, a ponadto za najlepszego aktora uznano grającego w nim Vincenta Gallo. Prasa odnotowuje, że polski reżyser musiał odebrać na scenie obie nagrody, także za Gallo, który stroni od wielkich ceremonii i mediów.

d2xrc7x

Pisząc o podwójnym triumfie Skolimowskiego oraz dwóch nagrodach za reżyserię i scenariusz dla Hiszpana Alexa de la Iglesii "La Repubblica" stwierdza: "Tarantino pozwolił sobie nawet zmienić w biegu reguły gry, coś co nie miało miejsca wcześniej w Wenecji".

"Przyznał podwójne nagrody dla dwóch filmów; do tej pory taka kumulacja była zabroniona" - przypomina rzymski dziennik, nazywając polskiego reżysera "weteranem".

"Corriere della Sera" ocenia, że dwie nagrody dla "Essential Killling" łatwiej było przewidzieć niż dwa wyróżnienia dla hiszpańskiego reżysera.

"Włochy, z pustymi rękoma, przegrywają na całej linii" - ogłasza "La Stampa" zaznaczając: "wygrało prawdziwe kino, to uwielbiane przez Quentina Tarantino".

Turyńska gazeta pisze o zadowoleniu Skolimowskiego i jego ironii, kiedy bezskutecznie nawoływał ze sceny swego nagrodzonego aktora. Przepełniona żalem z powodu włoskiej klęski na festiwalu recenzentka podsumowuje, że był on "niepotrzebny".

d2xrc7x
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2xrc7x

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj