Woda sodowa uderzyła do głowy? Porównał swój film do "Oppenheimera"
Dwayne The Rock Johnson nie ma ostatnio dobrej prasy. Media na świecie donoszą o jego problematycznym zachowaniu na planach filmowych. Teraz on sam wystawił się na pośmiewisko, porównując swój nowy, świąteczny film do dzieła Christophera Nolana.
The Rocka oskarżano ostatnio o to, że przez jego gwiazdorskie zachowanie produkcja "Czerwonej Jedynki" kosztowała aż o 50 mln dolarów więcej. Johnson miał notorycznie spóźniać się na zdjęcia, przez to wydłużał się czas pracy całej ekipy, a to są koszty. Dodatkowo dziennikarze podawali, że The Rock ma oddawać mocz do butelek. Ostatnio gwiazdor skomentował te doniesienia, potwierdzając korzystanie z butelek, ale już nie to, że spóźniał się do pracy i sprawiał problemy. Wydaje się jednak, że amerykańskie media zaczęły nieprzychylnie odnosić się do The Rocka, wytykając mu mało skromne słowa o "Czerwonej Jedynce".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Filmy, których nie można przegapić. To będą petardy
The Rock jak Christopher Nolan
O czym jest "Czerwona Jedynka"? Po porwaniu Świętego Mikołaja, szef bezpieczeństwa Bieguna Północnego (Dwayne Johnson) musi połączyć siły z notorycznym łowcą nagród (Chris Evans) w pełnej scen akcji misji, by uratować święta. To typowy akcyjniak, który rodziny mogą obejrzeć w kinach w przedświątecznym czasie. Wpisuje się idealnie w nurt nietypowych, świątecznych filmów, które są odpowiedzią na bożonarodzeniowe komedie romantyczne. W 2022 r. taką produkcją była "Dzika noc" z Davidem Harbourem.
"Czerwona jedynka" zbiera kiepskie recenzje. Tymczasem The Rock śmiało opowiada, że po tym, jak obejrzał "Oppenheimera" w technologii IMAX, siedząc w tym samym miejscu, co Christopher Nolan, zapragnął tego samego dla swojej produkcji. - Byłem w połowie zdjęć do "Czerwonej Jedynki" i miałem okazję zobaczyć "Oppenheimera". Pomyślałem: "Jeśli 'Red One' wykorzysta tę technologię, to może być przełom" – powiedział odważnie w jednym z wywiadów.
Jednak "Czerwona Jedynka" nie odniosła sukcesu na miarę filmu Nolana. "Oppenheimer" zarobił prawie miliard dolarów na świecie i zdobył Oscary za najlepszy film, reżyserię oraz dla aktorów Cilliana Murphy'ego i Roberta Downeya Jr.
Tymczasem "Czerwona Jedynka", z budżetem 250 milionów dolarów, zarobiła tylko 26 milionów podczas międzynarodowej premiery. Film wejdzie do kin w USA 15 listopada, ale prognozy przewidują słabe otwarcie na poziomie 20 milionów dolarów.
Krytycy również nie są przychylni produkcji. Owen Gleiberman z "Variety" napisał w recenzji: "Nie jestem pewien, czy jakikolwiek hollywoodzki film rozpoczął sezon z mniejszym duchem świąt Bożego Narodzenia...".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o skandalu z "Konklawe", omawiamy porażających "Łowców skór" na Max i wyliczamy, co poszło nie tak z głośnym "Sprostowaniem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: