Wszystko o nowym reżyserze
Wszyscy pamiętamy, jak kilka tygodni temu zaniemógł w czasie zdjęć do "W pustyni i w puszczy" reżyser Maciej Dutkiewicz. Zastąpił go, mało w Polsce znany, Gavin Hood. Choć z pochodzenia jest Anglikiem, Gavin Hood wychował się w Afryce. Uwielbia słonie i lwy. "Jako dziecko mieszkałem w bardzo "bajkowych" rejonach, otoczonych piaszczystymi drogami i nieprawdopodobną, dziką przyrodą, uwielbiałem jeździć konno, krótko mówiąc, świat był dla mnie jedną wielką przygodą. Ta historia jest właśnie tym, o czym marzyłem, będąc małym urwisem - dziecięcym marzeniem o przemierzaniu konno Afryki, ze słoniem, psem, chowaniu się w drzewach i stawianiu czoła licznym niebezpieczeństwom" - tak mówi o reżyserowanym przez siebie filmie. Podkreśla, że opowieść ta, choć polska, jest również niesłychanie uniwersalna. To daje jej wielką siłę i świadczy o jej wielkości. "Miłość, strach, zazdrość, radość - wszyscy znamy te uczucia i nieważne, czy jesteśmy Polakami, Anglikami czy Afrykanami. Dzięki temu ludzie na całym świecie mogą się
zakochać w historii napisanej przez wielkiego polskiego twórcę i taki jest mój cel." - mówi Gavin Hood. My życzymy mu wszystkiego najlepszego i też mamy nadzieję, że ludzie na całym świecie zakochają się w historii Stasia i Nel.