Trwa ładowanie...

Wybory 2023. Mateusz Damięcki zagłosował. Na wybory pojechał z cała rodziną

Mateusz Damięcki znalazł się wśród celebrytów, którzy pochwalili się na Instagramie oddaniem głosu w wyborach. Aktor nie był jednak sam. Towarzyszyły mu żona i dzieci. "Wybieram Polskę" - napisał na swoich mediach społecznościowych.

Mateusz Damięcki zagłosował w wyborach parlamentarnych. W lokalu wyborczym towarzyszyła mu rodzinaMateusz Damięcki zagłosował w wyborach parlamentarnych. W lokalu wyborczym towarzyszyła mu rodzinaŹródło: AKPA, fot: AKPA
d10b2uj
d10b2uj

Aktor Mateusz Damięcki na filmowej scenie zadebiutował w 1992 r. w wieku 11 lat w widowisku muzycznym Leona Schillera pt. Pastorałka. Na wielkim ekranie po raz pierwszy wystąpił w filmie fantastycznym dla dzieci i młodzieży "Łowca. Ostatnie starcie". W miarę zdobywania coraz większej popularności, Damięcki dostawał role w znanych polskich produkcjach serialowych i filmowych. Pojawił się w "Na dobre i na złe" czy w "Przyjaciółkach". W 2021 r. wcielił się w kryminalistę Goldena w głośnym filmie "Furioza".

Dzień przed wyborami parlamentarnymi Damięcki opublikował w mediach społecznościowych post, w którym życzył swoim odbiorcom "dobrych wyborów". Następnego dnia wraz z rodziną stawił się na głosowaniu. Zdjęcia z wydarzenia zamieścił na Instagramie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mateusz Damięcki o filmie "O psie, który jeździł koleją". Mówi, dlaczego fabuła filmu różni się od treści książki

Aktor dodał kilka fotografii. Najpierw udostępnił ujęcie, w którym jego żona Paulina Andrzejewska otrzymuje kartę do głosowania, a potem wrzuca swój głos do urny. Widzimy następnie jego najmłodszego syna Ignacego, który ustawił się przy dwóch polskich flagach. "Wybieram Polskę" - czytamy we wpisie.

Na zdjęciu w trzecim poście, przed lokalem wyborczym pozuje już cała rodzina. "Aby kiedyś mój synku, gdy dorośniesz kruszynko, być Polakiem aż tak nie bolało" - napisał Damięcki. Na koniec pozdrowił obserwujących jego profil, życząc im miłego wieczoru.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" sprawdzamy, jak bardzo Netflix zmasakrował "Znachora", radzimy, dlaczego niektórych seriali lepiej nie oglądać w Pendolino oraz żegnamy się z "Sex Education", bo chyba najwyższy już czas, nie? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

d10b2uj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d10b2uj