8. Piła IV, 2007
Wśród naszych propozycji na najlepszy dreszczowiec dekady znalazła się pierwsza część „Piły”. Film Jamesa Wana odbił się szerokim echem wśród widzów na całym świecie i pokazał, że kinomani głodni są mocnych wrażeń. Poza tym „Piła” oferowała całkiem niezły, trzymający w napięciu scenariusz.
Niestety, kolejne części okazały się jedynie odcinaniem kuponów, polegającym na spłycaniu i tak już niespecjalnie głębokiej fabuły oraz epatowaniu co rusz wymyślniejszymi scenami tortur, które wywoływały odwrotny skutek od zamierzonego.
** [
10 WSTYDLIWYCH PRZYJEMNOŚCI, KTÓRE KOCHAMY ]( http://film.wp.pl/10-wstydliwych-przyjemnosci-6025278032835713g )**