Wystarczył jeden sezon. Disney+ kasuje "Gwiezdne wojny: Akolita"
Miał być hit. Szybko okazał się jednak niewypałem. Kiepskie recenzje i rzesze zawiedzionych fanów poskutkowały decyzją Disney+ o zakończeniu serialu z uniwersum "Gwieznych wojen" na pierwszym sezonie.
To musiało się tak skończyć. Szumnie zapowiadany serial "Gwiezdne wojny: Akolita" zanotował dobre otwarcie - po pierwszych 5 dniach wyświetlania oglądalność przekroczyła 11 milionów, co dawało mu miejsce w czołówce seriali na początku czerwca. Z każdym kolejnym odcinkiem było jednak tylko gorzej. Widzów było coraz mniej, a ich oceny w sieci nie pozostawiały złudzeń - potencjalny hit okazał się kitem.
Na Rotten Tomatoes serial zdobył tylko 18% pozytywnych recenzji widzów. Miesiąc po emisji finałowego odcinka Firma Lucasfilm zdecydowała o końcu produkcji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Seriale w 2024. Szykują się genialne premiery!
Negatywnej reakcji fanów można się było spodziewać, gdyż "Akolita" już od czasu pierwszego zwiastuna mierzyła się z ostrą krytyką. Pod ostrzałem fanów znalazła się showrunnerka serialu, Leslye Headland, która podkreślała w wywiadach, że chce uczynić uniwersum George'a Lucasa bardziej otwartym np. dla osób LGBTQ+.
O czym są "Gwiezdne wojny: Akolita"?
"Akolita" przedstawia widzom Zakon Jedi przeżywający lata świetności, z okresu, którego jak dotąd nie widzieliśmy w filmach ani serialach z gwiezdnego uniwersum. Akcja dzieje się bowiem 100 lat przed wydarzeniami znanymi z "Gwiezdnych wojen: Części I – Mroczne widmo". To okazja, by przyjrzeć się temu, co mogło doprowadzić do upadku Zakonu Jedi.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opisujemy historię wielkiego, amerykańskiego skandalu z menadżerem gwiazd, który wyłudził setki milionów dolarów. Jest o reakcjach na finał "Rodu smoka" i o filmie, który przebił "Pasję". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: