Wzruszające słowa Gąsowskiego. "Dopiero co żeśmy rozmawiali"
W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia gruchnęła smutna wiadomość o śmierci Emiliana Kamińskiego. Wiele osób nie może się z tym pogodzić. Wzruszające słowa zamieścił w sieci Piotr Gąsowski.
"Dziś o godzinie 7.30, po długiej i ciężkiej chorobie zmarł Emilian Kamiński, twórca i dyrektor Teatru Kamienica, aktor i reżyser. Odszedł przy rodzinie, w swoim domu w Józefowie. Nie ma słów, które potrafiłyby wyrazić smutek i żal pozostawiony w naszych sercach…" - przekazali 26 grudnia pracownicy Teatru Kamienica. Emilian Kamiński pozostanie w pamięci wielu widzów jako doskonały aktor filmowy i teatralny, który zostanie zapamiętany także ze swojej niezłomnej walki o Teatr Kamienica, który otworzył w 2009 r.
Dzień po śmierci Kamińskiego jego współpracownicy podzielili się ostatnią wolą aktora. Opublikowali komunikat, dotyczący przyszłości placówki. Spływają też kolejne słowa wsparcia dla żony Kamińskiego - Justyny Sieńczyłło i wzruszające wspomnienia o aktorze. Pięknie napisał o nim Piotr Gąsowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gąsowski zwrócił się bezpośrednio do przyjaciela: "Emilian… dopiero co, żeśmy rozmawiali, dopiero co, żeśmy się widzieli, dopiero co, do siebie pisali… Kochany… dziękuję Ci za to, że zawsze miałeś dla mnie czas, dobre słowo i serdeczność, która była znacznie bardziej serdeczna niż mogłaby być… Dziękuję Ci za Twoje poczucie humoru, za Twój zapał, idealizm i … duszę wspaniałego, wrażliwego dziecka, która pozwalała Ci zawsze marzyć i te marzenia spełniać……nie tylko Twoje marzenia, ale także marzenia tych, którzy nie mieli odwagi bądź siły, na takie spełnianie".
Aktor i konferansjer podkreślił, że Kamiński dla wielu był przykładem. "Bardzo będzie mi Ciebie brakowało… będę tęsknił i od czasu do czasu sobie za Tobą popłaczę… tak jak dzisiaj… Żegnaj Wspaniały Kumplu…Żegnaj Kochany Emilianie" - dodał, a na koniec zwrócił się do najbliższych zmarłego: "Kochana Rodzino Emiliana… Bardzo Was wszystkich przytulam…i ogromnie współczuję".
"Kochany, biedny Emilian. Chodząca dobroć. Zawsze myślał o innych. Straciliśmy dziś zbyt wiele" - piszą obserwatorzy Gąsowskiego w komentarzach. "Życie jest tak niesprawiedliwe. Pozostaje mieć nadzieję, że pan Emilian już w lepszym świecie będzie urządzał teatr" - dodał ktoś inny.