Wielki przebój Netfliksa. "Okropne, rażące przekłamania i kłamstwa"

"Czy prawda nie wystarczy? Murphy opowiada swoją okropną historię przy użyciu podłych i odpychających portretów Lyle'a i mnie. To przygnębiające oszczerstwo" – twierdzi Erik Menendez, jeden z dwóch braci, których wstrząsająca historia zainspirowała twórców Netfliksa do nakręcenia serialu "Potwory. Historia Lyle’a i Erika Menendezów".

W latach 90. to była bardzo głośna sprawa. Bracia zostali wówczas skazani na dożywotnie więzienie bez możliwości przedterminowego zwolnienia za zabójstwo swoich rodziców. Obaj przyznali się do winy, twierdząc przy tym, że do czynu popchnęły ich lata brutalnej przemocy fizycznej, emocjonalnej i seksualnej, jakiej doznawali w domu.

"Bardzo smuci mnie, w jaki sposób Netflix pokazał tragedię związaną z naszą zbrodnią. Dla swoich celów zrobił kilka kroków wstecz, do czasów, gdy prokuratura zbudowała swoją opowieść w oparciu o przekonanie, że mężczyźni nie mogą być molestowani seksualnie, doświadczać gwałtu i poniżenia. Te okropne kłamstwa zostały obnażone i zdementowane w ciągu ostatnich dwóch dekad" – napisał na Facebooku Erik Menendez.

"Wierzyłem, że zostawiliśmy już za sobą kłamstwa, które przedstawiały krzywdzący, karykaturalny portret Lyle'a oparty na okropnych i rażących przekłamaniach. Myślę, że zrobiono to celowo, ponieważ nie wierzę, że Ryan Murphy jest aż tak niekompetentny w sprawie faktów z naszego życia" – twierdzi Menendez.

Nie pierwszy to tego typu zarzut pod adresem twórców Netfliksa, którzy w swoich filmach dokumentalnych lub produkcjach opartych na prawdziwych historiach, mijają się z prawdą, by "podkręcić" emocje u widzów.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o porażającym Colinie Farrellu w "Pingwinie", opowiadamy o prawdziwej żyle złota w kinie, ale uwaga; tylko dla widzów o mocnych nerwach! Przyznajemy się także do naszych "guilty pleasures", wiecie co to? Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: