Zagrożone polskie filmy

Nowe filmy, w tym takich reżyserów jak Krzysztof Zanussi czy Jacek Bromski są już niemal gotowe, ale ich producenci popadli w długi. Obiecanych pieniędzy nie chce dać ani TVP, ani Ministerstwo Kultury.

Ekipy wyjechały na plan, ponieważ deklaracje dofinansowania złożyły zarówno państwowa Agencja Produkcji Filmowej, jak i publiczna telewizja. Jest już po zdjęciach, producenci włożyli w filmy wszystkie swoje pieniądze i nie mają z czego płacić rachunków.

Tymczasem TVP zwleka z podpisaniem umów, a agencja - dysponująca środkami budżetowymi - bez ważnych kontraktów z pozostałymi inwestorami nie może regulować własnych zobowiązań.

W trudnej sytuacji są producenci m.in. "Persony non grata" Krzysztofa Zanussiego (Studio Tor), "Kochanków roku tygrysa" Jacka Bromskiego i "Palimpsestu" Konrada Niewolskiego (Studio Zebra), "Masz na imię Justyna" i "Z odzysku" Sławomira Fabickiego (Opus Film Piotra Dzięcioła)
, "Jasminum" (MS Prod. Michała Szczerbica), a nawet sztandarowej produkcji telewizyjnej - nowelowego obrazu "Solidarność" (Apple Film Production Dariusza Jabłońskiego oraz Akson Studio Michała Kwiecińskiego)
.

Zarząd TVP podjął decyzję o finansowaniu tych obrazów przez swoją Agencję Filmową; umowy przygotowano przed wieloma miesiącami. Dzisiaj telewizja próbuje je renegocjować.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)