4z8
Nieudany podbój ekranów
Na ekranie zadebiutował w 1946 r., jako gestapowiec w "Zakazanych piosenkach" - wszystko dlatego, że doskonale znał język niemiecki. Rok później wystąpił u Wandy Jakubowskiej w "Ostatnim etapie".
- Jakubowska widząc euforię, z jaką przyjęto jej film, powiedziała nam z dumą: Teraz już wiem, że nie trzeba was lansować - mówił później Dziewoński w "Rzeczpospolitej".
- Jesteście bohaterami filmu i ulubieńcami publiczności. Odtąd na pewno dostawać będziecie same wielkie role. Czas pokazał, jak bardzo się myliła. Poza Śląską i moim "wyskokiem" w "Eroice" (na zdjęciu) nikt z uczestników "Ostatniego etapu" nie zagrał znaczącej roli w filmie.