''Nie rozbiłam rodziny Zbyszka''
Richardson, która również stała się ofiarą ataków, udzieliła wywiadu w Vivie, próbując przedstawić całą sytuację ze swojego punktu widzenia.
- Nie rozbiłam rodziny Zbyszka, nie dam się wepchnąć w rolę złodziejki cudzych mężów, bo nie mam z tą rolą nic wspólnego– twierdziła prezenterka.
- Jeśli nie do mnie, Zbyszek i tak wyprowadził się z domu do mieszkania, które wcześniej kupił. Może spadną na mnie gromy, ale powiem to: czy wie pani, co to jest samotność w małżeństwie? To o wiele bardziej bolesne niż samotność w pojedynkę. Zbyszek byłby pewnie dzisiaj tym samym smutnym człowiekiem, którym był przez lata. Niekochanym. Z jaką perspektywą? Apatii, depresji...? Wiedziałam, że za tę miłość będzie cena. Zbyszek ma czwórkę dzieci i, pomijając już sprawę mediów, rozpad rodziny zawsze jest tragedią. [...] Wiedziałam też, że gromy spadną na mnie. Tak się już dzieje, że zawsze winna jest kobieta i raczej nie mam z czym walczyć (więcej tutaj)
.