Crowe był pod wrażeniem filmów o egzorcystach
W wywiedzie udzielonym w "Variety" Russell Crowe zdradził, że od dawna jest wielkim fanem słynnego filmu Williama Friedkina "Egzorcysta" z 1973 r. Dlatego z dużym zaciekawieniem podszedł do propozycji wcielenia się w słynną postać "pogromcy złych duchów". Hollywoodzki aktor wspomniał także o dokumentalnym filmie "The Devil and Father Amorth", który Friedkin zrealizował w 2017 r.
W dokumencie został m.in. uwieczniony egzorcyzm opętanej Cristiny. Nagrany materiał reżyser skonfrontował z lekarzami psychiatrii i neurologii, którzy w racjonalny i naukowy sposób starali się wyjaśnić obejrzany przypadek psychicznej choroby czy może jednak opętania. Z tego filmu korzystał Crowe w czasie, gdy przygotował się do realizacji "Egzorcysty papieża".