Czyngis-chan na Dzikim Zachodzie
Początkowo nic nie zapowiadało katastrofy – przeciwnie, projekt traktowano z przymrużeniem oka. W końcu, jak to, John Wayne, typowy Amerykanin, grający mongolskiego przywódcę Czyngis-chana?
- Scenariusz czyta się jak film o kowbojach i właśnie w ten sposób mam zamiar zagrać Czyngis-chana* – zapowiadał, ku zaskoczeniu słuchaczy, Wayne. *- Widzę go jako rewolwerowca.
- Kimże jestem, żeby odmówić Johnowi Wayne'owi? - odpowiadał Powell na pytania zdziwionych dziennikarzy.