Trwa ładowanie...
10-04-2009 17:30

Zwolnij kolegę z pracy. Na żywo w telewizji

Zwolnij kolegę z pracy. Na żywo w telewizji
d1syn2j
d1syn2j

Tylko w marcu prawie 700 tys. Amerykanów straciło pracę. W ciągu ubiegłego miesiąca trzech bezrobotnych mężczyzn chwyciło za broń i zastrzeliło 26 osób. Tymczasem na kryzysie postanowili zarobić twórcy Big Brothera. Już niedługo miliony Amerykanów obejrzą, jak pracownicy firm w USA zwalniają swoich kolegów - czytamy na stronie Dziennik.pl.

"Something’s Gotta Go" - tak się nazywa "kryzysowy show". Co tydzień telewizyjne ekipy zainstalują kamery w małej firmie, która boryka się z trudnościami i musi zwolnić pracowników. Ci będą mogli zajrzeć do dokumentów swojego pracodawcy. Dowiedzą się też, ile każdy z nich zarabia.

A później opowiedzą przed kamerami, co myślą o kolegach z pracy. Będą musieli uważać, co mówią. W końcu to walka o ich posadę i dobrobyt. Bo na końcu każdego odcinka właśnie sami pracownicy zwolnią po głosowaniu jednego ze swoich kolegów. To już nie będzie walka ludzi, którzy chcą zaistnieć w show-biznesie albo po prostu pokazać się w telewizji. Tu zwolniony z pracy człowiek naprawdę ją straci. Tak, jak ponad 5 mln. Amerykanów, którzy zostali bezrobotnymi od grudnia 2007 roku. Tylko, że pracownicy firm, które zgodziły się na udział w programie, stracą pracę na żywo, przed oczami kolejnych milionów Amerykanów.

Twórcy programu z firmy Endemol, która zasłynęła nie tylko Big Brotherem, ale także np. show, w którym uczestnicy walczyli o to, komu zostanie przeszczepiona nerka śmiertelnie chorej kobiety, nie widzą nic złego w swoim pomyśle.

"Zawsze próbujemy znaleźć kolejną rzecz, która jest na czasie i dotyka aktualnych problemów" - powiedział dyrektor Endemola na Amerykę Północną, David Goldberg. "Jako szef, sam nie chciałbym podejmować takich trudnych decyzji. Nasz program zdejmie odpowiedzialność z wielu ludzi. Znalezienie firm, które chciały wziąć udział w programie, nie było trudne".

d1syn2j
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1syn2j